No,
nie powiem, kilka tych Unicorn'ów (zwanych dalej U) przetestowałem, część już
opędzlowałem, a jednymi gram obecnie. Były i Puristy i Fazy 5, Grippery I,
Controle 5 i Thorny, Bezzegi i Newtony, Sigma Pro i T95, Dan Read i Core, no i
oczywiście, Barneveldy Faza 2 i obecne i może o czymś jeszcze zapomniałem. Pewnie, kilka z nich to dla mnie nieloty, ale
nie tylko o latanie chodzi w moich lotkach :)… Co by nie napisać, to już od
pierwszego kupionego kompletu (Purist) podoba mi się jakość dzid U i ich design.
Dzisiaj o trzech barelach.
Thorne - T95 - Core Tungsten
1. Na
pierwszy ogień recenzji idą, rzucane od kwietnia do GP Koszalina, Gary Thorne.
Loteczki występują w tylko jednej gramaturze - 25g. Zakupiłem pierwszy komplet
jakoś tak we wrześniu-październiku 2011 i trochę nimi pokłułem. Spodobały mi
się, więc wziąłem drugi komplet na zapas (nie wiadomo kiedy znów zachciało by mi
się trafić w podłogę…), po czym kupiłem coś innego, więc trafiły na szafkę. A gdy
wiosną br. bardzo spadła mi siła rzutu, to ponownie spodobały mi się za to, że:
- kształt
bareli jest prawie idealny do mojego chwytu (idealnego jeszcze chyba nikt nie
stworzył :) ), a
rzucam "szerokim" ołówkiem słabo chwytając lotkę. Delikatne
zgrubienie (i jednocześnie część bez frezów) wypada w środku bareli i na nim
jest środek ciężkości. Idealnie mi to pasuje, bo kciuk trzymam na frezowanej
części tylnej, a palec środkowy na frezowanej przedniej. Części gładkiej prawie
nie czuję i nie wpływa na ślizganie wskazującego, bo opiera się on na frezach
tuż przed gładką. Chyba nie przepadam (obecnie) za zbyt grubymi lotkami, ale to
pogrubienie jest na tyle krótkie, że nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie,
ponieważ…
- pogrubienie
w środku powoduje, że Thorny lecą prosto przy moim słabym rzucie. Ostatnimi czasy
wszystkie moje długie i proste dzidy mają tendencję do dużego "bujania"
się w locie i krzywego wbijania, a Thorny tylko wtedy, gdy rzucę niechlujnie. Zresztą, taki prosty i pewny lot
dotyczy pozostałych lotek, które mam lub miałem, z nierównomiernie rozłożoną
masą (Faza 5, Sigma Pro - szczególnie, Priestley, Walshie, Montgomery,
Thompson, Gripper, D'art 9, Scotty Burnett, Control, Bottlesen-marchewy-nieloty,
Bezzeg), ale na razie, w miarę, radziłem sobie właśnie z Thornami,
-
grip, mimo tego, że wygląda dość niewinnie, naprawdę dobrze trzyma paluchy;
frezowanie w U jest bardzo dokładne, krawędzie frezów są "ostre" i
nie tępią się zbyt szybko,
-
zwężenie bareli przy grocie daje fajne (dla mnie) ułożenie palca środkowego i
może on przylegać większą powierzchnią do bareli dla mojej lepszej kontroli,
-
dość spora masa jest odpowiednia dla mojej siły wyrzutu,
- i więcej
zalet mi nie potrzeba.
Trudno
powiedzieć, czy jeszcze kiedyś nimi porzucam - bo oczywiście zacząłem kombinowanie z innymi dzidami... Do MP jeszcze kawałek czasu i może
jakoś wzmocnię rzut, bo bazowanie tylko na parametrach lotki nie do końca mnie przekonuje.
W każdym razie od kilku dni rzucam sobie…
2. …T95 (23g)
Ta lotka
dość mocno przypomina mi średnicą i (nieco) gripem moje najwdzięczniejsze
Peckery II. Ale jest sporo krótsza i ma aż 95% wolframu (przy podobnej wadze). Jest
dostępna w różnej gramaturze, długości i średnicy. Przed Koszalinem nie za bardzo
chciałem się przestawiać na nią (choć może trzeba było…) i rzuciłem tylko kilkadziesiąt rund, ale urzekły mnie: gripem, prostym lotem i celnością (sic!). Szkoda tylko,
że często wypadały z tarczy (lżejsze o 2g od Thornów), a zwiększanie siły
wyrzutu powodowało lekki spadek stabilności. Jest czas do Lubniewic, brak turniejów
i spinki, to może siła przyjdzie jakoś tak, samoistnie…:) Balans lotki bardzo dobry. Palce nie mają
problemu z trzymaniem. Bardzo fajny sposób frezowania bareli (chodzi mi o te cieniutkie,
wystające w dość dużych odstępach, ostre fragmenty). Po kłuciu kilkudniowym zarysowania
bareli minimalne. No i wypadanie jakby rzadsze – siła wzrasta!! Bez szafta z
piórem środek ciężkości w środku bareli. Po uzbrojeniu w zestaw Cosmo, środek
przesuwa się na drugi szeroki frez do tyłu. Standardowe groty U, w których
jestem zabujany. Jeżeli chodzi o mnie, to nie pogniewałbym się, gdyby to fajne
frezowanie było również w tylnej części bareli – dla większej pewności. Ale z
drugiej strony, nawet gładkie części w srebrnym tungstenie U przy 95% nie
powodują u mnie dyskomfortu. Nie
trzymam palca na grocie, ale osoby, które to lubią byłyby zadowolone, bo nos
dzidy jest delikatnie zwężany (a w razie czego Trident dokończy dzieła). Loteczka
w tej gramaturze prawdopodobnie przypadnie do gustu amatorom wąskich i niezbyt
długich i niezbyt ciężkich bareli, chwytu ołówkowego i
estetom:) A i
cena bardzo przyjemna jak na 95%. Bardzo fajne i będą katowane.
Na
koniec części I coś z niższej półki cenowej U. Bardzo przyzwoite i niedrogie
lotki 80%- procentowe. Nie jest to moja
waga (dostępne 21-27g nieparzyście) i sam nie pamiętam, kiedy do mnie przyleciały, ale jak remanent to remanent.
Tak mi się wydaje, że widziałem je u Jokera – zwycięzcy z Kartuz i brązowego
medalisty z Koszalina. Zatem latają wybornie (w dobrych rękach), więc chwyciłem
je na kilkadziesiąt rund, ale nie mam dobrych rąk… Za to potrenowałem
prostowniki grzbietu, bo lekkie i wylatają z tarczy…:) Dość długie, średnica
"standardowa", przyjemne w chwycie, mimo, że grip raczej oszczędny. Ale
jest frezowany na ostro, dużo wyraźniej niż w porównywalnych cenowo 80-tkach Flightmasterach
z Red Dragona (a tym samym Designach, czy Nodorach, bo to jedna stajnia), lotki
nie ślizgają się zbytnio, choć ja wolę wyraźniejsze i dłuższe odcinki frezowane.
Uzbrojone w Gripper II medium i standardowe pióro U, mają środek ciężkości
około 1-2mm za środkiem bareli. Gładki tungsten wydaje się nieco bardziej
gładki niż w T95 czy Thornach. Dla mnie wykonanie bareli lepsze niż
porównywalne, w/w Flightmastery, czy inaczej nazywane.
To tyle
na razie, a gdyby nie to, że robota wzywa, to oczywiście ukłułbym coś w
południowej sesji…
No Broneczku napisałeś się trochę :) a ja Ci powiem, że puristy to puristy! a inne lotki od U to się mogą schować :) (no grippery może jeszcze, ale też już nie to samo :))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZgadza się Bronek.. Mam właśnie takie CoreTungsteny 21g, ale jakoś na bareli nie mam grawerki nazwy.. Ja lubię właśnie takie choć środek ciężkości mógłby być jednak z grugiej strony...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Joker