sobota, 25 sierpnia 2012

I w pizdu...wylądował..:) (czyli Sigma Carbon 25g...)

Doleciały dziś nowe Sigmy Carbon 25g. Spodziewałem się, że nie będzie aż takiej smukłej dzidy, jak przedstawianej na fotce w A180Darts 21gramowej, ale że aż tak się przeliczyłem!!?? Just take a look... Toż to nawet ładnie nie wygląda (brzydszych bareli do steel'a jeszcze nie miałem; no, może powalczyłyby o miano The Ugliest z nowymi Hamiltonami 25g) :D... Poza tym, (prawie) wszystko zgodne z opisem... 

                                                  a)                   b)             c)                       d)

a) 'stara' Sigma PRO XL 23g,
b, c) badana Sigma Carbon 25g,
d) "Król Brzydoty" - Hamiltony, 25g:)

Sporo czasu mieli chłopaki i z Unicorna i ze sklepów netowych, by wyposażyć opisy i zdjęcia w wymiary bareli. Do tej pory ich nie uświadczysz, choć w A180Darts gramatura 21 i 23g już jest 'out of stock'. Oczywiście, mea culpa, bo mogłem napisać tu i ówdzie i zapytać. Ale już nawet nie chodzi mi o kluchę, tylko o to, że w w 25-tkach, ilość wystających części (wypustek?), wynosi nie 20 - jak widać na fotkach w necie, tylko 18. A liczyłem na dłuższy grip pod paluchami... Ciekawe, czy w 21 i 23g też tak jest?... Może ktoś je zakupił i podzieli się swoimi obliczeniami?;)... Zmierzone przeze mnie, nieprofesjonalnie, wymiary to: ok. 50,3mm długość od początku karbonu na nosie do końca bareli, ok. 42,1mm długości bareli bez wkręconego grotu i ok. 7,5mm średnicy na gripie. Stalowy grot wystaje na 25mm z nosa.
A oto fragment zdjęcia (do policzenia "wypustek") ze strony sklepu internetowego dla Sigmy Carbon...


                                                                      ...i jest ich 20...

Dobra, przecie wygląd nie lata, ale wkurza niedokładność opisu i zdjęcia...
Co się zaś tyczy lotu, to raczej spoko - fajnie latają:) I chyba okazuje się jednak, że moje dążenie do ciężkich dzid, by uzyskać stabilność lotu, miast poszukiwać innych przyczyn powodowania lotu niestabilnego, nie do końca jest uzasadnione. 25-tka leci bardzo stabilnie, podobnie jak 23-ka - soczyście wypryskuje z dłoni, ale ...mam problemy z dobrym dorzuceniem do D20... Czyżby za ciężka?...Dość mocno odczuwalna jest w palcach znaczna grubość bareli - troszkę przeszkadza (może trzeba było wziąć znowu 23g...). Grip trzyma paluchy dobrze - jak to Unicorn. Rundy rzucane na oryginalnych, malutkich piórach dość słabe (spore bujanie, niecelność i mała penetracja), na standardach dużo lepsze (leci prosto i wbija się prawie po same jaja). Szaft węglowy sztywny, bardzo mocny. Doskonale wkręca się w barelę i siedzi bez rozkręcania. Cienkie pióro standard wchodzi lekko w koronkę i dość łatwo wypada (w tych szaftach nie ma możliwości ewentualnego ściśnięcia wypustek koronki jakimiś klapcążkami:) ), a gruby krzyż św. Jerzego siedzi gites (podobnie jak oryginalne pióra sigmowe). Nie zanotowałem Robin Hood'a, więc nie wiem jeszcze, jak z wytrzymałością tejże koronki. Ale mogę mieć pewne wątpliwości po zauważeniu uszkodzeń węgla na nosie grotu: dzida penetruje bardzo głęboko w nowego HD-ka Unikornowskiego, a ze względu na to, że blaszki w jego pająku są dość wysoko osadzone nad sizalem (około 5-6mm przy bull'u i około 3,5mm przy polach triplowych - tak na moje oko), to karbonowy nos dzidy wpadającej tuż przy blaszce wali w nią i ulega uszkodzeniu. Węgiel jest twardy, ale kruchy i mało odporny na uderzenie w cienką blaszkę. Może będzie to widoczne na fotce (po około 50-ciu rundach). 


Jeżeli moja celność się poprawi (hehe...:) ), to na pewno długo nie wytrzyma ten wynalazek. Widać też wyraźnie (ale nie na tej fotce) otarcia po uderzeniu w barelę lotki wcześniejszej. No, w każdym razie mam jeszcze zapas grotów ze starych Pro XL, więc nie martwi mnie to. Ale wg mnie, to raczej nienajlepszy pomysł inżynierów z Uni, te karbonowe nosy wkręcanych grotów. Oczywiście, przy Adv II Bull's-a ten problem raczej nie zaistnieje, bo ich blaszki wystają z sizalu minimalnie. Co jeszcze?... Lotka - w tej wadze -  dla wielbicieli soczystego ciężaru  i konkretnej  średnicy w rączce. Grip nie wygląda, ale trzyma solidnie, nieco dłuższy niż w PRO XL - ok. 28mm. Węglowy nos grotu daje też fajne tarcie, jeżeli ktoś lubi oprzeć palec na przodzie dzidy (lub dzidę na palcu). Wkręcany grot jest bardzo lekki. 
No i jeszcze to, że jutro zamierzam sprawdzić je w sparringu z Dużą Niespodzianką (oczywiście tylko dla niektórych, bo nie dla Szczecinian) weekendu Lubniewickiego - Andrew H. Będzie pewnie kolejna massssakra, bo chłop w sztosie jest... :) ...I pewnie spodobają mu się Carbony, bo sam rzuca 27g przy dość sporej średnicy i przy podobnej długości bareli (bez nosa), obaczymy.

Kłuj duch!

2 komentarze: