niedziela, 5 stycznia 2014

Target Pro Tour (by A. Lewis) - performance

Coś to "jutro" nieco przeciągnęło się, ale co się odwlecze...

Tak wygląda tarcza (widok ogólny, małomówiący) po ponad półrocznym jaj skłuwaniu:

Tak wygląda najbardziej pokłute sektory (w dalszym ciągu idealnie trzymające dzidy):
A to, to penetracja Sigm Pro 950, 24g:

Na moją linijkę, jest to około 18mm (najwyższa dzida tylko dotyka sizalu i jest trzymana w paluchach)

Owszem, pojawiają się wgłębienia i wybrzuszenia:
...ale żadnego problemu nie powodują lotkom.

No, to tyle, poza tym, że nie wiem, czy będę zakładał jeszcze ADV II. Do kolorków sie przyzwyczaiłem, a różnica jakaś w cenie jednak jest:)

Sił na trening dziś nie mam - po karnawałowej sobocie tylko kocyk, słabe winko i "Nóż w wodzie". Ale Wy wszyscy, którzy nie macie podobnego problemu niedzielnego - do roboty!! Bez 5-ciu setów bo5 level 6 n01 nawet nie myślcie o obiadkach!! ;)

Kłuj duch!!!

piątek, 20 grudnia 2013

Tylko krowa nie zmienia poglądów... (czyli Target Pro Tour by Lewis)

Czołem, Kujacy!!

W takim tempie blogowania, to na bank nowej Polski się nie zbuduje, ale też i ambicji nijakich nie posiadam w tej materii... ;)

Dobra, mam za moment turniej, ale może nie wszyscy z Was mają już prezenty dla siebie, dla swoich bliskich, dla swoich dalekich, zatem podzielę się krótką refleksją na temat tarczy Target Pro Tour (sygnowanej przez A. Lewisa)

Krótko i na temat: jest bardzo dobra i szczerze polecam zamiast wszystkich Bladeńkich czy Uni HD ;) Przyleciała do mnie od Krychy dobre pół roku temu. Zdjąłem więc Adv II i zacząłem dłuuuuugie i owocne testy. Fotki jutro, teraz opis słowny:
- sizal jak marzenie - po tym okresie (oczywiście z obracaniem i psikaniem od czasu do czasu) zużycie znikome, co bardziej skłute sektory i tak trzymają doskonale dzidę; opisywałem kiedyś również Targeta Pro Tour (tego bez sygnatury Lewisa) i miałem uwagi co do delikatności sizalu. Tutaj nie mam żadnych, widać napracowali się nad udoskonaleniem, albo śjakoś tak zmieniłem dzidy czy cóś, że nie dziobię aż tak mocno, jak wcześniej,
- blaszki nie wyginają się tak mocno jak w Adv II, choć delikatnie jest to zauważalne,
- blaszka mocno wtopiona, żadnych uwag odnośnie kontaktów z grotem; nie wypluwa (no, może 1/450 lotek),
- zdecydowanie polecam!!!
- zdjętego Adv II przekazałem koledze, ale chyba i tak do niego wrócę, bo jednak Target opisywany ma mankament: jak dla mnie, to kolorki sektorów są nieco mniej ładne, jak w Adv II (rzecz subiektywna) :)

Zatem, w stajni tarcz moich dobre miejsce otrzymuje również Target Pro Tour (A. Lewis).

Kończę i spadam na turniej, a i Wy weźcie się za jakiś trening, a nie tylko te makowce, kutie, bigosy i pierożki!!!!... ;)

Kłuj duch!!!!

piątek, 19 kwietnia 2013

Zero stresu (czyli PO za tydzień)

Za tydzień pewnie już będę na orbicie okołopolickiej, bo treningowa akcja p.n. "treningowa akcja 'ręka' na PO" po raz kolejny zakończona niepowodzeniem. Jakaś straśna dupa lata i rączkę znosi/blokuje/nadrzuca od wielunastu tygodni. Neurolog jaki, czy inny Żołądź przydałby się... Z kolei organizatorska akcja p.n "dress code od last 16" - bardzo fajniusia:) Krótkich portek raczej się nie prasuje, a aura powinna dopisać.

Ale! - przyjemnością (może tylko dla mnie) będzie spotkanie się z Fordham'em i Woods'em:):)
Andrew H. - wybaczenia proszę - z góry!;)
Bożku -  piastuj dziecięcie:)
Giecowi zaprezentować trzeba będzie huczne 'stolatowanie' , bo wpadł był dzisiaj  w 50-tkie.

(z)Kłuj duch!

ech....te lotki..i to winko...

Będę miał na handelek Hamilton 25g, Sigma pro 950 23g, Nixon 26g, i jeszcze jakieś inny złom.

piątek, 22 lutego 2013

Kciuki w górę! (czyli może pora zmienić przyzwyczajenia...?)



Kilkanaście dni temu przyjechały "Kciuki" by Unicorn. Z pewną dozą niepewności czekałem na te leciutkie – jak "dla mnie" – dzidy (20g), a decyzja o wypróbowaniu podyktowana raczej była tylko ciekawością gripu. Jak to ktoś prawie trafnie ujął na forum – połączenie barnejowego micro z fazą tejlorowską. Prawie, bo rozstaw frezów w fazach jest minimalnie większy;) No, to przyjechały i wiadomo – trzeba wymienić szafty i pióra, bo nie rzucam takimi, które są w zestawie i myślałem, że albo nie dolecą do tarczy albo się nie wbiją. Ale dałem im szansę i było ok. Takie zaskoczenie... :idiot: ;)
Do rzeczy.


Barelka bajerancka. Na "dzień dobry" paluchy się z nią zaprzyjaźniły - lubią jednak czuć wyraźny grip; można zapomnieć o pojęciu "poślizg". Po testowanych dłuższy czas temu Barnejach, miałem mieszane uczucia co do ichniego mikro, lecz teraz nie mam żadnego "ale". Możliwe, że ma to jakiś związek z wagą samej lotki i sposobie jej trzymania: jest lżejsza niż tamta moja, barnejowa, a kciuk (mój :) ) podtrzymuje część fazową, mniej ostrą (niemniej dającą bardzo dobry kontakt i tu też nie ma szansy na jakikolwiek poślizg). 


Jeżeli chodzi o środek ciężkości, to mniej więcej wygląda to tak:


Nie wrzucam wymiarów ani żadnych bardziej dokładnych zdjęć, bo znaleźć je można bez problemu tutaj: http://darttown.pl/produkt/krzysztof-kciuk-global-unicorn-lotki-steeltip i wnet przechodzę do 'performance' ;)
Lecą bardzo fajnie. Nie jest moja typowa waga i długość (ubzdurałem sobie bowiem, że lubię 22-23g i ok. 50mm dł.) i byłem zdziwiony, że bez zmiany zamachu, wyrzutu i siły dolatują prosto. Prosto nie oznacza, że maks leci za maksem, ale to, że lotka nie kiwa się na boki (jak mam często przy nieco dłuższych i cięższych barelach i dłuższych szaftach) i lot wydaje się spokojny. Różnicę w wadze oczywiście czuć, bo praw fizyki pan nie zmienisz, ale po jakimś czasie nie jest to dyskomfortem. Jedyny (a może nie jedyny?) problem z siłą mojego rzutu jest taki, że przy oryginalnych piórach i szaftach lotka dość słabo się wbijała i często opadała na podłogę (nie mylić z odbiciem). A jeżeli już nie wypada, to penetruje zazwyczaj na około 6-7mm, a to chyba zbyt mało na mojego Advantage'a i trzeba czasem podbiegać na treningu z Andrew czy Tigerem;) Zmiana grotów na jakieś lasery czy inne harpuny mnie nie interesuje, więc pokombinowałem z szaftami i piórami i wygląda na to, że najlepiej latają mi w zestawieniu z cosmo spinning medium i piórami air standard. A tak wygląda różnica kątów wbicia:

 z oryginalnymi piórami i szaftami



 ...i w wersji z cosmo

Trochę nimi już łupię, a większych śladów zużycia grip nie posiada. Standardowy, fajny grot Uni też nie wymagał jeszcze żadnego szlifu zadziorów, bo nie pojawiły się. Naprawdę bardzo fajny produkt, zatem sigmy i inne niutony poszlochają jeszcze jakiś czas na półce, opuszczone :) 

Well done, the Thumb, well done! :)

Pora na trening ze szklaneczką dobrego, mołdawskiego :)

Kłuj duch!!

czwartek, 6 grudnia 2012

Koniec eksperymentów z tarczami, czyli Bull's ADVANTAGE II

Jak w tytule.
Nie "przekłułem" każdej boskiej tarczy dostępnej na rynku (ale większość tak:) ), lecz kończę poszukiwania, bo dalej już nie muszę. The one and only is: Advantage II by Bull's ! :brawo:
Zalety opisywałem wcześniej, zaś dzisiaj tylko ujęcie świeżutkiego, dwudniowego Byczka z banalną, poranną setką oraz "zorane" 20 i T20 po 2 dniach łupania po około 2 godz. dziennie.




Poszukiwany sponsor tych tarcz do naszej Ligi :):) :rotfl: 

A po setuni pora na kawkę z Maksem:)

Kłuj duch!